
Nie samą pracą stażysta Erasmus + żyje
Nowy tydzień nowe plany. Od rana odczuwaliśmy pozytywną energię i z ochotą ruszyliśmy na staż w ramach projektu TECHNOLOGIE 4.0 Erasmus+. Tym razem na naszych stanowiskach pojawiły się konsole, pady i laptopy – zestaw, który znamy już prawie na pamięć. Jednak jedne naprawy szły gładko, inne… trochę mniej, ale dzięki dobrej organizacji i pracy zespołowej udało się nam skończyć na czas. Pozwoliło nam to na wypad do Aveiro, miasta znanego też jako portugalska Wenecja! Stamtąd, po burzliwych naradach, wspólnie podjęliśmy decyzję, by zamówić Bolta prosto na plażę w pobliżu Costa Nova, gdzie znajdują się piękne, kolorowe domki, będące kiedyś chatami rybackimi. W tym urokliwym miejscu wszyscy znaleźliśmy coś dla siebie w lokalnych kawiarniach i restauracyjkach. Punktem kulminacyjnym naszej wyprawy był plażing. Na pocieszenie czytających przyznajemy, że woda nie była specjalnie ciepła...więc nie można było spędzić w niej wiele czasu. Jednak nie można powiedzieć tego samego o samej plaży, gdzie znaleźliśmy inne rozrywki, jak zakopywanie niektórych z nas w piasku aż po szyję. Po tej dawce śmiechu i słońca wróciliśmy do Figueira da Foz i zakończyliśmy dzień pyszną kolacją. Dzień następny przywitał nas równie słonecznie. Minął on nam na dalszych naprawach i testach konsol oraz kontrolerów, a po zakończeniu pracy podobnie jak w dzień poprzedni udaliśmy się tym razem na 'naszą plażę' Ocean nie był tak burzliwy jak podczas naszych ostatnich wizyt, więc mogliśmy bez obaw wejść do wody i popływać. A wszystko pod czujnym okiem prywatnego ratownika, którym jest jeden ze stażystów. Znaleźliśmy też czas na mecz siatkówki plażowej w międzynarodowych składach.